czwartek, 4 lipca 2013

Capítulo Siete


Czasami są takie dni , podczas których zastanawiamy się nad sensem naszego życia . Takie dni mam od jakiś kilku dobrych lat. Nie potrafię prowadzić normalnego życia , nie potrafię też odejść . No ale w końcu .. z miłości leczy tylko śmierć .
 Usłyszałam dzwonek do drzwi . Szybko zbiegłam po schodach i otworzyłam drzwi .
-Trzymasz się ? – moich drzwiach nie pojawił się nikt inny , jak sam Van Persie . Nic nie powiedziałam tylko spojrzałam na niego i mocno uściskałam . – No hej mała . – zaśmiał się . – Mogę tu .. na dzień ? Z kolegą.
-Oczywiście . A z… ?
-Z Piszczkiem . – podrapał się po głowie i wyjął z kieszeni iphone’a . – Wiesz , byłem z nim w Anglii , żeby jakoś go przyzwyczaić do tego klimatu – zaczął – Ale wiesz .. musieliśmy przyjechać . Łukasz też się przyjaźnił z … Davidem .
-Nie ma sprawy . A gdzie on jest ?
-Ma dojechać , musiał zadzwonić do Błas… do Kuby . – powiedział po czym udaliśmy się do salonu . Zagrzałam wodę na jakąś kawę i przygotowałam dla nich 2 łóżka. Oczywiście nie obeszło się bez pomocy Robina .
Jakieś pół godziny później dołączył do nas Łukasz . Siedzieliśmy w salonie i rozmawialiśmy o różnych sprawach .. Między innymi o Lidze Mistrzów i operacji Łukasza . Dziękuję , wszystko tylko nie temat o pogrzebie , bo na samo to słowo do moich oczu masowo napływają łzy .
 Czy nade mną wisi jakaś klątwa ? Zawsze wszystko musi się w jakiś sposób posypać .
 W pewnym momencie usłyszałam dzwoniący telefon . Poderwałam się z kanapy i udałam się w jego kierunku .
-Halo – zaczęłam .
-Cześć – usłyszałam głos Marc’a – Chciałem zadzwonić , i zapytać się czy wszystko u ciebie dobrze .
-Tak tak . U mnie wszystko dobrze
-A no i Alvaro cię pozdrawia – zaśmiał się – Wiesz , spać mi nie da iść jak nie zadzwonię . – powiedział po czym mimowolnie się uśmiechnęłam .
-To ty też go pozdrów ! I ucałuj oczywiście .
-Dobrze . A teraz życzę ci miłych snów , bo jest dokładnie 19 .. No i pewnie jesteś zmęczona . Więc dobranoc – zaśmiał się po raz kolejny .
-No , dobranoc – odwzajemniłam .
-Ktoo ? – usłyszałam z salonu .
-A Marc . – odłożyłam telefon na miejsce po czym wróciłam do salonu . Oczy obydwu były zwrócone na mnie – Bartra.
-Aaa – powiedzieli obydwaj . - Nie było cię na pog…-zaczął Robin . Nie no , proszę was .
-Wiecie co , ja idę chyba spać – powiedziałam po czym wstałam  - Wiesz gdzie macie spać . – kiwnął głową po czym udałam się do pokoju i skoczyłam na łóżko , wtuliłam się w poduszkę i zaczęłam płakać .
Tak po prostu .
Z bezsilności .
*Następnego Dnia*
  Wstałam , przetarłam oczy napuchnięte od płaczu i spojrzałam na zegarek – 5:20 . Próbowałam zasnąć , lecz nic z tego . Wstałam i usiadłam przy kartonie z książkami i zeszytami , którego nadal nie rozpakowałam . Zaczęłam wyciągać Książki i przyglądałam się każdej . ,,Romeo i Julia’’ , kilka lektur z liceum , Saga Zmierzch i różowy zeszyt , z różnymi rysunkami . Wyciągnęłam go i przyjrzałam mu się uważnie . Zaczęłam przeglądać strony i czytać .
,,26 Czerwca 2012
  Drogi Pamiętniku .
Jutro wyjeżdżamy do Manchesteru . Chłopacy założyli się że uda im się wejść na Old Trafford bez wejściówek . Ale coś wątpimy w powodzenie tej ,,operacji’’ .

,,1 Lipca 2012
  Drogi Pamiętniku .
Wczoraj wszyscy byliśmy na derbach Manchesteru . Wszystko zapowiadało się wspaniale , lecz jak zawsze musiało coś się popsuć . Przy rozdawaniu autografów , poczułam jak moje serce kołacze , robi mi się gorąco i tracę czucie w nogach oraz coraz ciężej mi oddychać . Zemdlałam . Obudziłam się w szpitalu , a na korytarzu stał nasz wychowawca z .. Davidem ? Tym Davidem De Gea !
Nie wierzę . ‘’

,,22 sierpnia 2012
Drogi pamiętniku , dawno tu nie zaglądałam . Ale w moim życiu strasznie dużo się działo .. Po moim omdleniu spędziłam w szpitalu z Manchesterze jeszcze jakiś tydzień . Codziennie przychodził do mnie David . Zaprzyjaźniliśmy się .
A dzisiaj ?
Właśnie lecę do niego . Ma mi coś ważnego do powiedzenia , nie na telefon . ‘’

,,24 sierpnia 2012
  Drogi Pamiętniku .
Nie uwierzysz ! David wyznał mi miłość . ‘’
  Z moich oczu znowu popłynęły łzy . Na samą myśl o tamtym dniu .. Tym dniu w którym David tak strasznie się jąkał mówiąc mi te 2 słowa . Ja tylko się zaśmiałam i nic nie mówiąc pocałowałam go .
,,Może to za szybko ? ‘’ Pomyślałam .
  Chwyciłam długopis i otworzyłam na pustej stronie . Zaczęłam pisać .
,,Drogi Pamiętniku .
Nie wiem jaki dzisiaj dzień , nie wiem nic . Wiem tylko to , że dziwnie mi żyć , tak bez niego . Bez Davida . Zmarł .
 Ale może zacznę .. od początku . Przeprowadziłam się do Hiszpanii – do Barcelony . Poznałam tu wielu ludzi .. Jak np. Gerarda , Marc’a , Alvaro .. Shakirę . Cesc’a , Nando . Dużo osób , którzy są dla mnie teraz jedyną podporą . Potem znów spotkałam Davida .. Nie chciałam z nim rozmawiać . Ale gdybym wiedziała , że kilka tygodni później już nigdy z nim nie porozmawiam .. Postąpiłabym inaczej .
A może wtedy by w ogóle nie umarł ?’’
Miesiąc później

-Czy uczynisz mi ten zaszczyt ? – zaśmiał się Piszczek podając mi rękę .
-Muszę ? – odwzajemniłam łapiąc jego dłoń .
-Taak !
-No doobra . – uśmiechnęłam się zamykając oczy . – Prowadź – pocałowałam go .
 Przeszliśmy kilkadziesiąt metrów i w końcu ustaliśmy . W tle słychać było kumkanie żab i szelest spływającej wody .Odsłonił moje oczy , a ja ujrzałam przepiękny staw , a dookoła niego pełno kolorowych drzew .
-Tadaam ! – powiedział – Jak bardzo mnie kochasz ? – zaśmiał się .
-Bardzo – odpowiedziałam i mocno go przytuliłam , wciągnęłam zapach moich ulubionych perfum i czule pocałowałam Łukasza.

/\/\/\/\
Dla mnie jest to beznadziejny rozdział , ale jako iż czułam się zobowiązana <czyt. moje ,,sumienie (o ile takowe istnieje) chodziło .. ? za mną i taki głosik gadał : napisz i dodaj > . A no i powiem wam jedno - nie przyjeżdżajcie do Barcelony na wakacje !!! No ugotować się idzie :O WRACAM DO POLSKI I WRÓCE TU DOPIERO NA JESIEŃ :D Albo nie .. na Alaske .
No więc pozdrawiam i zostawiam was z tym badziewiem :D

3 komentarze:

  1. Czyli ze ona jest z Piszczkiem ? :O rozdzial fajny, fajny ;) dodawaj szybko nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooooo :)
    rozdział fantastyczny czekam na nowość :D
    Zapraszam na nowe rozdziały, licze na komentarze
    http://moje-zycie-w-barcelonie.blogspot.com/
    http://milosc-w-barcelonie.blogspot.com/
    http://milosc-i-fcb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na http://amor-de-vacaciones.blogspot.com/ na 8 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń